Partner serwisu

Jan Kurp: Dla węgla potrzebny jest plan działania

Kategoria: XVII Sympozjum Energetyka Bełchatów

– Węgiel stanowił podstawę integracji europejskiej zapoczątkowanej w 1952 r. przez Europejską Wspólnotę Węgla i Stali. Węgiel ma nie tylko chwalebną przeszłość, ale może też mieć przyszłość. Obecnie ok. 25% energii elektrycznej w Europie pochodzi z węgla, w krajach z dużymi zasobami jest jeszcze wyższy, zaś w Polsce to aż 85%. Na świecie udział ten globalnie wynosi około 42% – mówi Jan Kurp, Członek Rady Nadzorczej SBB ENERGY S.A.

Jan Kurp: Dla węgla potrzebny jest plan działania

 Ponadto węgiel jest niezbędnym surowcem dla produkcji stali, cementu, czy też nawozów. Węgiel jest powszechnie dostępny, w UE 88% rezerw energetycznych znajduje się w złożach leżących bezpośrednio pod naszymi stopami. Węgiel jest powszechnie dostępny w kraju, a także ma dobrze zorganizowanym rynku międzynarodowym przy cenach zbliżonych do siebie na całym świecie. UE płaci rocznie ok. 500 mld € za import ropy i gazu (ok. 4,2 PKB UE i udział ten rośnie), z krajów eksporterów, które zdominowały rynek gazu, ze wszystkimi negatywnymi skutkami politycznymi (vide Rosja).

Zamiast pozwolić by ta gigantyczna góra pieniędzy opuściła Europę, potrzebna jest intensyfikacja wydobycia naszych rodzimych złóż węglowych.

Węgiel zapewnia konkurencyjną energię, bez jego udziału odbiorcy przemysłowi i gospodarstwa domowe płaciłyby jeszcze wyższe ceny za energię elektryczną i ciepło.

Węgiel jest źródłem przewidywalnej produkcji energii. Ze względu na rozwój OZE elektrownie węglowe będą potrzebne w następnych dziesięcioleciach dla zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii w okresie przebudowy rynku i rozwoju OZE. Podczas bezwietrznej nocy źródłem energii będą dalej elektrownie konwencjonalne.

Nowe, wysokosprawne bloki parowe charakteryzują się lepszym dostosowaniem do wymogów rynkowych. Są elastyczne, mają szybsze rozruchy, niższe minima techniczne, większe zakresy zmian mocy, akceptują częstsze zmiany obciążenia.

Elektrownie węglowe są potrzebne w KSE do stabilizacji jego pracy. W warunkach nagłej utraty mocy z OZE mogą świadczyć w niezawodny sposób usługi systemowe.

W ostatnich dekadach węgiel stał się czystszym źródłem energii. Dramatyczne spadła emisja zanieczyszczeń w następstwie wprowadzenia ambitnej polityki ochrony środowiska.

Energetyka polska w istotnym stopniu bierze udział w tym procesie, zastępując stare bloki nowymi (klasy 460 i 900 MW), o najwyższej osiągalnej sprawności, sięgającej 46% netto, czyli o prawie 50% wyższej niż w blokach 120 MW.

Dyrektywa LCP, IED czy nowe Konkluzje BAT praktycznie eliminują emisję pyłu, SO2 czy NOx i znacznie ograniczają emisję CO2. Dlatego też za niezasadną uważamy opinię części środowisk polityczno-ekonomicznych, które wieszczą koniec węgla w energetyce, i nie zgadzamy się ze stanowiskiem części instytucji finansujących, by ze wsparcia wyeliminować wszystko to, co jest związane z węglem.

Węgiel zapewnia również miejsca pracy, jest to duży i dojrzały przemysł zatrudniający setki tysięcy ludzi bezpośrednio i kilka razy więcej w otoczeniu dostawców urządzeń, materiałów i usług. Niestety przyszłość węgla w Polsce znajduję się pod presją nadambitnej wspólnotowej polityki klimatycznej. Aby rozwiązać globalne wyzwania w zakresie ochrony klimatu, niezbędne jest rozpowszechnienie niskoemisyjnych źródeł wytwarzania. Modernizacja i wymiana istniejących elektrowni, jak to robimy w Polsce, jest praktycznym i szybkim pierwszym efektywnym krokiem w tym kierunku i może stanowić pomost łączący teraźniejszość z przyszłą gospodarką bezemisyjną. W Polsce jesteśmy w stanie zaprojektować, dostarczyć i wybudować elektrownie na najwyższym światowym poziomie, przykładem jest blok 858 MW w Bełchatowie, czy też bloki w Kozienicach, Opolu i Jaworznie.

Polsce i całej UE jest potrzebny Plan Działania dla Węgla, który określi jak to paliwo może się przyczynić do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, wbrew ideologicznym hasłom i rozwiązaniom prowadzącym do deindustrializacji Europy.

Jesteśmy świadomi, iż rozwoju OZE się nie powstrzyma, chociaż niewątpliwie jest to proces rozłożony na dziesięciolecia. Ponadto w Polityce Energetycznej Polski nie można pominąć celów wytyczonych na 2030r., a więc:

- redukcja o 43% w stosunku do 2005 r. emisji CO2,

- poprawę efektywności energetycznej o min. 27%,

- udział OZE w finalnym zużyciu energii w UE 27%, co oznacza ok. 45% udział OZE w produkcji energii elektrycznej!!!

Poza OZE tę energię dla gospodarki i innych odbiorców trzeba jednak zapewnić. W Polsce energetyki jądrowej, niezależnie od deklaracji składanych przez polityków, jeszcze długo nie będzie. Gaz łupkowy okazał się sennym marzeniem, gazu ziemnego nie mamy.

Pozostaje więc to, czego mamy wystarczająco: węgiel. Nie pozwólmy urzędnikom w Brukseli zabić węgla, w interesie naszym i naszych dzieci. Bo wtedy uzależnimy się od importu obcej energii, przez sieci transgraniczne, które obecnie jeszcze są słabe, ale będą rozbudowywane. Obca energia to wielki krok w kierunku utraty suwerenności, chociaż mówi się że jesteśmy członkiem Wspólnej Europy, są to tylko hasła.

Niewątpliwie udział węgla w produkcji energii elektrycznej będzie malał, jeszcze niedawno było to 95%, a tu po cichu, bez rozgłosu, w ubiegłym roku było to już 85%.

Dla polskiego węgla, który jest wydobywany od 200 lat i energetyki węglowej potrzebna jest realistyczna wizja ścieżki wygaszania udziału węgla, szczególnie węgla kamiennego, ale w perspektywie nie 10-15 lat, lecz 40-50 lat, bo na taki czas budujemy nowe bloki o mocy 4 000 MW i nie możemy pozwolić, by od razu uzyskały status kosztów osieroconych.

Jest zadaniem administracji rządowej wypracować i uzgodnić z KE kwoty wolumenu energii elektrycznej z tych bloków, odpowiadające pełnemu poziomowi ich zdolności wytwórczych i zapewnić odpowiednie ilości uprawnień CO2 po kosztach gwarantujących ich opłacalność kosztową i ceny po których przemysł tę energię kupi, by nie utracić konkurencyjności.

Miejmy też świadomość, że w wygaszeniem górnictwa i energetyki węglowej potrzebna będzie adaptacja społeczeństwa, znalezienie alternatywnej pracy gwarantującej godziwe życie, a także czas na przebudowę firm, które dzisiaj są dedykowane do dostaw dla nas urządzeń i usług.

Jeśli taki program nie powstanie i nie będzie skutecznie wdrożony, będą nas czekały kolejne fale emigracji.

Fot. SBB Energy

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ