Partner serwisu
25 lipca 2016

Elon Musk pokazuje przyszłość energetycznego świata. Gdzie w tym świecie jest miejsce na polską energetykę?

Kategoria: Aktualności

Niekiedy małe, blogowe wpisy zmieniają przyszłość świata. Trzeba być tylko wizjonerem, miliarderem i napisać coś nowego, a jeśli rzecz dzieje się w USA to też może i włożyć słowo po francusku. Elon Musk (kojarzyć się może z: PayPal – płatności on-line dawniej, SpaceX – rakiety kosmiczne – ciągle, Tesla Motors – innowacyjne samochody elektryczne) kilka dni temu opublikował wpis „Master Plan; Part Deux”, który pokazuje jego wizję przyszłych zmian.

Elon Musk pokazuje przyszłość energetycznego świata. Gdzie w tym świecie jest miejsce na polską energetykę?

O tym, że wizje Muska mogą być zrealizowane pokazują fakty – lądujące pionowo rakiety i automatycznie kierowane, elektryczne samochody Tesla – nie tylko działa, ale i jest czymś co rzuca rękawice wszystkim, dotychczas istniejącym przemysłowym gigantom – nie tylko nowe koncepcje rynku, nie tylko efektowne prezentacje w power pointcie, ale prawdziwe urządzenia i prawdziwa zmiana naszego świata.

Musk pisze teraz o nowym planie na przyszłość – odnosząc się do swojej historii rozwoju Tesli – budowy kolejno elektrycznych samochodów dla bogatych, potem dla klasy średniej czy wreszcie popularnego samochodu dla wszystkich- ten ostatni punkt nie został jeszcze niezrealizowany. Teraz chce pokazać jak świat będzie zmieniał się dalej i tutaj wybiera chyba optymalne kierunki z gąszcza lobbingowo-marketingowych wizji jakimi jesteśmy zarzucani na co dzień. Musk jest praktykiem i trudno się z nim nie zgodzić – chce użyć rzeczy, które mają działać i mają zmieniać świat.

Po pierwsze – produkcja energii na własne potrzeby z magazynami energii

Tesla Motors produkuje elektryczne samochody, ale od kilku lat weszła w segment domowych magazynów energii (Powerwall). Teraz Musk chce zintegrować swoje imperium z SolarCity (czołowym w USA integratorem paneli słonecznych) i rozwijać produkcję zintegrowanych systemów domowych (co ważne nie tylko opartą o chińskie komponenty, ale o produkcję w najnowocześniejszych fabrykach w USA) – panele fotowoltaiczne – magazyn energii – samochód elektryczny. W ten sposób Musk, odłącza wszystkich, którzy kupią jego systemy od klasycznej sieci elektroenergetycznej. To praktyczna realizacja energetyki rozproszonej – po co się bawić w kosztowne rozliczenia prosumentów, itp. jeśli spadną ceny paneli i PowerWalli, a spadną na pewno przy produkcji wieloskalowej. Możemy być niezależni energetycznie – oczywiście pod warunkiem, że będziemy mieli dom z odpowiednią powierzchnią dachu i mieszkamy w dobrym położeniu geograficznym gdzie przyzwoicie świeci słońce. Musk zabiera klientów nie tylko koncernom energetycznym, ale i stacjom benzynowym i koncernom surowcowym, a rynek ma przeogromny- w końcu Ameryka pełna jest domów z miejscami na panele i garażami gdzie można podłączyć elektryczne auta.

Po drugie elektryczny transport na dodatek we wszystkich formach

Tesla (lub firmy stowarzyszone lub idące zgodnie z jego polityką) w wizji Muska ma rozwinąć produkcję wszelkiego typu pojazdów elektrycznych – od samochodów osobowych poprzez samochody ciężarowe i transport miejski (autobusy). Jak zawsze po obu stronach oceanu akcenty pewnie będą rozłożone inaczej – w Europie kluczowe będą autobusy, w USA bardziej chwytliwe ciężarówki – jakby nie było kolejne 5-10 lat i pokonanie jeszcze kilku barier technologicznych (wydajność baterii i szybkość ładowania na trasie) i atak na „klasyczne” koncerny motoryzacyjne, ale już na wszystkich frontach. Patrząc na prostotę silnika elektrycznego (i eliminację problemów z emisyjnością – a raczej przeniesienie tego na poziom samego wytwarzania energii – a tu już przecież jest panel i magazyn), jeśli akumulatory będą wydajniejsze, a postęp technologiczny będzie ewoluował tak dynamicznie jak dotychczas, to cała nadzieja dotychczasowego przemysłu zostanie w ekstremalnie niskich cenach ropy – bo konkurencja Muska jest niesłychanie groźna. Wszystkie trendy grają jednak na jego korzyść i kolejne regulacje państw europejskich o preferencjach dla samochodów elektrycznych, pokazują, że świat się zmienia.

Po trzecie – Autonomiczne i automatyczne kierowanie

Samochody Tesli pokazują już dzisiaj, że potrafią jeździć same. Taka możliwość to całkowita zmiana systemu transportowego na automatyczny – na początku pewnie zostanie wprowadzony jedynie na zinformatyzowanych autostradach i drogach szybkiego ruchu, po których będą jechały samochody same kontrolujące bezpieczeństwo i punkt docelowy (zapomnijmy o przekroczeniach prędkości i niebezpiecznej jeździe prawym pasem). Potem po kolei dołączone zostaną mniejsze drogi i finalnie miasta. Tu opór będzie trwał, ale za około 20 lat szlachetna sztuka prowadzenia auta przejdzie powoli do lamusa (wówczas też już nikt nie będzie umiał pisać ręcznie, a co gorsze, pewnie też i nikt nie będzie czytał książek – więc są i efekty uboczne postępu).

Więcej konradswirski.blog.tt.com.pl

Fot. 123rf

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ