Partner serwisu
11 października 2017

Energetyczna polska droga

Kategoria: Artykuły z czasopisma

– Idealnie byłoby, by Unia Europejska, dostrzegając specyfikę naszej energetyki, zaakceptowała „polską drogę” do osiągnięcia wyznaczonych celów. Tym bardziej, że jest ona zgodna z międzynarodowymi normami. A jednocześnie – co niezwykle ważne – nie zagraża stabilności gospodarki – mówi Henryk Baranowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Energetyczna polska droga

Obecnie polska energetyka oparta jest na węglu, jednak Unia stawia wymagania środowiskowe, aby ograniczać to paliwo. Jakie widzi pan kierunki rozwoju dla polskiego sektora energetycznego?

Warto otwarcie uświadamiać, że Unia Europejska chcąc wyeliminować węgiel, myli cele ze środkami. Deklaruje słuszny cel, który popieramy, czyli ochronę klimatu poprzez ograniczanie emisji szkodliwych substancji do atmosfery, ale jednocześnie nie chce zaakceptować naszej drogi, czyli sposobu, w jaki Polska chce ten cel osiągnąć. Tymczasem, wbrew negatywnym opiniom, Polska od lat znajduje się w pierwszej piątce państw Unii Europejskiej, pod względem poziomu redukcji emisji. Jednocześnie cały czas modernizujemy nasze elektrownie. Na przestrzeni ostatnich 30 lat Polska ograniczyła emisję CO2 w energetyce o 36 procent. Nie możemy zapominać o wysiłku modernizacyjnym w zakresie pozostałych emisji. W samym PGE ograniczenie emisji na przestrzeni ostatnich niemal 30 lat w przypadku związków siarki sięgnęło 94 proc., związków azotu ponad 60 proc., a w przypadku pyłów aż 99 proc. Europa zdaje się tego nie dostrzegać, a był to ogromny wysiłek finansowy, organizacyjny, technologiczny. I idziemy dalej, bo nowe bloki w elektrowniach, które budujemy, w przypadku CO2 będą emitowały o 25 procent mniej C02 niż te obecnie pracujące.

Pytanie, co dalej?

Idealnie byłoby, by Unia Europejska, dostrzegając specyfikę naszej energetyki, zaakceptowała „polską drogę” do osiągnięcia wyznaczonych celów. Tym bardziej, że jest ona zgodna z międzynarodowymi normami. A jednocześnie – co niezwykle ważne – nie
zagraża stabilności gospodarki. I nie chodzi tu o jakieś nadzwyczajne oczekiwania naszego kraju, ale o możliwości, by przejść do gospodarki niskoemisyjnej na takich zasadach, które zagwarantują Polsce, jako krajowi członkowskiemu Unii, poszanowanie prawa do wolnego wyboru miksu energetycznego oraz technologii.

Ale polska energetyka opiera się na węglu.

I dlatego plan dekarbonizacji energetyki w Unii Europejskiej wydaje się z naszej perspektywy nieracjonalny. Posiadając krajowe zasoby surowca, który w 38-milionowym kraju pozwala utrzymać niezależność energetyczną, nie możemy pozwolić sobie na odchodzenie od energetyki węglowej na rzecz importowanego gazu lub wciąż niestabilnych i drogich odnawialnych źródeł energii. Polscy konsumenci powinni mieć pewność, że zapewnia się im bezpieczne i stabilne dostawy energii po akceptowalnych i przewidywalnych cenach, tym samym przyczyniając się do rozwoju gospodarczego.

Jak zatem chcemy wypełnić zobowiązania klimatyczne?

Konsekwentnie przecież ograniczamy poziom emisyjności naszych aktywów, poprzez modernizacje istniejących jednostek wytwórczych, zwiększenie mocy zainstalowanej oraz podnoszenie ich sprawności. Podejmujemy w PGE tego typu działania, mimo że średni wiek naszych bloków energetycznych i innych elementów instalacji jest najniższy na rynku. Wszystko po to, by spełniać restrykcyjne normy środowiskowe. Polska nie powinna więc ustawać w walce o prawo do samodzielnego kształtowania swojego miksu energetycznego, który uwzględniałby lokalne uwarunkowania gospodarcze i surowcowe. Tylko w ten sposób możemy zapewnić sobie możliwość dalszego rozwoju,przy jednoczesnej, wielopłaszczyznowej polityce ograniczania
emisyjności.

28 kwietnia 2017 r. przyjęte zostały tzw. konkluzje BAT dla dużych obiektów energetycznego spalania (LCP) – jak w ich kontekście wygląda sytuacja PGE?

Spodziewaliśmy się ich wprowadzenia od dłuższego czasu. Koszt dostosowania naszych aktywów do nowych, restrykcyjnych norm środowiskowych oszacowaliśmy na ok. 1,8 mld zł. Dysponujemy rozbudowanymi analizami regulacyjnymi i ekonomicznymi, jesteśmy gotowi, żeby ten ambitny plan modernizacyjny zrealizować. Zgodnie z wyliczeniami Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, w ramach sektora energetycznego w Polsce proces inwestycyjny obejmie 25,7 GW i kosztowo będzie się mieścił w przedziale 9-17 mld zł, z czego 3-7,6 mld zł w segmencie wytwarzania konwencjonalnego. Polska energetyka jest jednym z najbardziej znaczących sektorów gospodarki, który będzie musiał się dostosować do tych wytycznych. Jest ich więcej.

Rozmawiając o przyszłości, nie sposób nie wspomnieć o projekcie „e-Mobility”. Jak ważny jest to temat dla PGE i dlaczego?

Zmieniający się model biznesu w sektorze sprawia, że największe firmy energetyczne potrzebują nowych źródeł pozyskiwania przychodów i budowania wartości. Z tego powodu poszukiwanie nowych obszarów prowadzenia zyskownej działalności umieściliśmy wśród kluczowych celów zaktualizowanej strategii Grupy PGE do 2020 r. Jako PGE jesteśmy zaangażowani w projekt „e-Mobility dla miast”, oparty na współpracy z samorządami, aktywnie uczestniczymy także w tworzeniu warunków dla rozwoju elektromobilności w Polsce, jako jeden z udziałowców spółki ElectroMobility Poland. Każdy z tych projektów będzie wpływał nie tylko na budowanie wartości Grupy PGE, ale także stanowić będzie realny wkład w pobudzanie rozwoju gospodarczego kraju. Wśród wielu innych rozpatrywanych scenariuszy i opcji szczegółowo przeanalizowaliśmy również łańcuch wartości systemu elektromobilności i uznaliśmy, że PGE powinna wejść komercyjnie na rynek w roli inwestora i operatora infrastruktury ładowania, a także sprzedawcy usługi ładowania. W pierwszej fazie „e-Mobility dla miast” uruchomimy sześć szybkich, publicznych stacji ładowania oraz zaoferujemy usługę instalacji i zarządzania wolnymi stacjami ładowania dla klientów flotowych prowadzących swoją działalność biznesową w Łodzi. Docelowo takich stacji powstanie kilkaset. Wybraliśmy Łódź, ponieważ jest to największe miasto naszego obszaru dystrybucyjnego, ale także miasto z dużym potencjałem do rozwoju rynku samochodów elektrycznych, ze względu na jego centralne położenie oraz krzyżujące się węzły komunikacyjne. Współpracę w tym zakresie zainicjowaliśmy również z Krakowem, Rzeszowem i Lublinem.

Jak będzie wyglądać system zachęt dla posiadaczy samochodów elektrycznych?

Przewidzieliśmy m.in. preferencyjne stawki dla klientów korzystających z publicznych stacji ładowania oraz preferencyjne stawki użytkowania wolnych stacji ładowania dla klientów flotowych w pierwszym roku umowy. Chcemy także rozszerzyć ofertę o usługi dodatkowe opracowane wspólnie z producentami samochodów elektrycznych oraz z firmami leasingowymi. Analiza wytwarzanych dotychczas modeli samochodów elektrycznych oraz tych, których produkcję planuje się wdrożyć, jasno wskazuje, że większość
producentów samochodów zdecydowała się na ich zasilanie za pomocą ładowarek, szczególnie tych szybkich, tj. na prąd stały o mocy 50 kW i więcej. Dlatego wraz z planowanym wzrostem liczby pojazdów elektrycznych w Polsce będzie rozrastała się także infrastruktura ładowania, tworząc nowy perspektywiczny rynek. W związku z tym dla planowanego rozwoju rynku motoryzacji elektrycznej w Polsce konieczne jest opracowanie i wdrożenie opłacalnego dla głównych uczestników tego rynku modelu biznesowego. Jako największy koncern energetyczny w kraju jesteśmy na dobrej drodze, by taki model – przy współpracy z administracją publiczną – wypracować. Program „e-Mobility” zainicjowany przez PGE wpisuje się również w cel strategiczny wyznaczony przez Ministerstwo Energii, który nakreśla perspektywę miliona samochodów elektrycznych na polskich drogach w roku 2025. Ministerstwo Energii pracuje nad tym projektem w ramach Planu Rozwoju Elektromobilności. Inwestycje w elektromobilność wypełniają cele naszej strategii, będąc szansą na rozwój nowych obszarów biznesu i źródeł generowania przychodu.

fot. fot.PGE S.A
Nie ma jeszcze komentarzy...
CAPTCHA Image


Zaloguj się do profilu / utwórz profil
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ