W 2017 r. duńskie firmy i gospodarstwa domowe mogły mieć mniej wyrzutów sumienia z powodu zużycia energii i ciepła. Powód można znaleźć w najnowszym wydaniu corocznych statystyk Duńskiej Agencji Energetycznej, które wskazuje, że produkcja ciepła i elektryczności pochodzącej z węgla spadła o 25,5 proc. w ciągu zaledwie jednego roku. Liczba ta zmienia się z roku na rok w zależności od produkcji i zużycia energii ze źródeł odnawialnych w Danii, ale widoczna jest wyraźna tendencja: tempo, w jakim węgiel jest stopniowo wycofywany z duńskiego koszyka energetycznego stale rośnie. W porównaniu do poziomów z 1990 r. zużycie węgla w Danii spadło o 74 procent.

- Dobrą wiadomością jest to, że udział węgla w naszym koszyku energetycznym spadł o ponad jedną czwartą w 2017 roku. Mimo że są wahania z roku na rok, spadek pokazuje, że jesteśmy na dobrej drodze do konwersji elektrowni węglowych. Celem rządu duńskiego jest stopniowe wycofywanie węgla do 2030 r. - powiedział Lars Chr. Lilleholt, duński minister ds. Energii.

Decydującym czynnikiem znaczącego spadku zużycia węgla jest zastępowanie w duńskich elektrowniach węgla biomasą. Dodatkowo nastąpił wzrost energii wiatrowej w 2017 r. W porównaniu do poziomów z 2016 r.

Całkowite zużycie energii ze źródeł odnawialnych w Danii (łącznie z odpadami nieulegającymi biodegradacji) wzrosło o 11,4 proc. w okresie od 2016 do 2017 r. Jednocześnie emisja CO2 związana z produkcją energii spadła o 6 proc., ponieważ zużycie energii w tym kraju pochodzi w dużej mierze z odnawialnych źródeł energii.

W porównaniu do poziomu z 1990 r. emisja CO2 spadła w Danii o 38,3%.