Partner serwisu
07 marca 2016

Energetyczne podsumowanie tygodnia

Kategoria: Aktualności

Coraz bliżej energetycznej kroplówki dla górnictwa. Karuzela zmian personalnych kręci się dalej.        

Energetyczne podsumowanie tygodnia

Coraz bliżej energetycznej kroplówki dla górnictwa

Plan ratowania górnictwa zaczyna nabierać coraz bardziej realnych kształtów, czyli postawy, która można nazwać „właściwie nic się nie stało”. Pomimo gigantycznych strat (zliczając już oficjalne dane KW, JSW i innych spółek za 2015 – dawno minęliśmy już prognozowane przeze mnie 4 mld, ponieważ jest już 6 mld – co najmniej) dalej forsowany jest idealistyczny program (przynajmniej dla KW) eleganckiego przepakowania jednej spółki ze stratami (KW) do drugiej (PGG), która straty zacznie zaraz ponosić, gdyby nie to Kompania Węglowa musiałaby natychmiast ogłosić upadłość. Plan zmian dla górnictwa skręca w kierunku minimalizowania problemów społecznych, usunięcia na razie bagażu strat i stosunkowo ograniczonego nacisku na kontrole kosztów (o skali oderwania od rynkowej rzeczywistości świadczą ostatnie negocjacje na linii – związki zawodowe – zarząd KW (już nowy), gdzie pracownicy wymagają gwarancji utrzymania dotychczasowego poziomu wynagrodzeń, a może nawet i jakiejś ścieżki podwyżek. Jakakolwiek próba wspomnienia o wypowiedzeniu systemu wynagrodzeń (cofnięta) i konieczności restrukturyzacji wymaganej przez inwestorów (dość łagodnej nawet w obecnej sytuacji) – to od razu wymiana zarządu, więc trudno chyba o jaśniejszy sygnał.

Optymistyczne zapowiedzi o znalezieniu inwestorów i ponad 2 mld PLN dla PGG to oczywiście transfer pieniędzy z zależnych od Skarbu Państwa i Ministerstwa Energii spółek energetycznych. Energetyka więc w coraz większy sposób będzie ratować górnictwo – z jednej strony poprzez zaangażowanie własnych kapitałów, a z drugiej – za chwilę pośrednio, poprzez kupowanie węgla bez jakiejś specjalnej presji cenowej (choć można by wykorzystać niskie ceny na rynku i możliwości importowe choćby dla negocjacji). Cokolwiek się będzie działo na rynku cen węgla (a będzie działo się źle i wygląda na to, że 45 $/tonę ARA to poziom długoterminowy) i jakie spowoduje to straty w górnictwie, następnie zostanie przełożone na nacisk polityczny i przeniesienie tych strat na energetykę. Nieco smutne i dla energetyki inwestycyjnej dość pesymistyczne, ale taki pomysł chyba dominuje na dzisiaj.

Karuzela zmian personalnych kręci się dalej           

Zmiany personalne w zarządach największych spółek energetycznych, surowcowych lub związanych z energetyką i przemysłem trwają dalej i utrzymuje się trend wymiany co najmniej 2 prezesów na tydzień. To widać z góry, natomiast dalej następuje swoista „reakcja łańcuchowa”, ponieważ trend wymiany managerów na poziomie decyzyjnym, przechodzi potem dalej w głąb każdej z organizacji i następuje wymiana kadr managerskich w każdej ze spółek w ramach koncernu, a następnie w kolejne „reakcje” osób na pozycjach dyrektorskich i zarządczych. Jest to trend, który jest dość znany od mniej więcej kilkunastu lat w polskiej energetyce i który ma swoje apogeum zawsze przy zmianie politycznej. Jest to rodzaj pokusy, której nie oparła się jeszcze żadna z opcji politycznych. Trochę inaczej wygląda sytuacja w innych krajach – w Niemczech na przykład podobało mi się, kiedy informację o odejściu prezesa jednego z największych koncernów, po kilkunastu latach zarządzania, podano pół roku wcześniej – od razu przedstawiając następcę. W Polsce mamy, jak widać, własne, autorskie rozwiązania i zawsze należy wierzyć, że wszelkie decyzje personalne oparte są na racjonalnych przesłankach i na doborze osób o najwyższych kwalifikacjach. Tak jak i każdej poprzedniej opcji politycznej należy tylko przypomnieć, że z energetyką będzie tym mniej problemu im będzie bardziej profesjonalnie (i niezależnie) zarządzana.

Fot. zasoby autora

ZAMKNIJ X
Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ