Partner serwisu
28 lipca 2017

Kierunek – Indie. Aktualna współpraca energetyczna i różnice kulturowe

Kategoria: Artykuły z czasopisma

Czy warto angażować się we współpracę z krajem takim jak Indie, który jest tak odległy geograficznie i geopolitycznie od Polski? Może Polska powinna obrać kierunek europejski i skupić się na wymogach dotyczących ochrony środowiska, trudnym rozwijaniu bezpieczeństwa energetycznego Polski czy wciąż niewielkim udziale w polskiej energetyce odnawialnych źródeł energii?

Kierunek – Indie. Aktualna współpraca energetyczna i różnice kulturowe

W każdej dziedzinie rozwoju potrzebne są elementy wizjonerstwa, które burzą konserwatyzm, ciasnotę poglądów i umożliwiają szersze spojrzenie na partykularne problemy państwa. Spojrzenie z uwzględnieniem współpracy polsko-indyjskiej wykracza poza wytyczone szlaki. Współpraca ta może nie przynieść oczekiwanych spektakularnych rozwiązań dla polskiej energetyki. Sukcesywnie i drobnymi sukcesami polskich firm prowadzi jednak do łamania schematów mentalnych („da się” zamiast „to niemożliwe”), inspiruje do zmian np. w zakresie stosowanych technologii i stawia w innym świetle sytuację Polski w UE.

Współpraca Polska-Indie nie należy do łatwych i przejrzystych. Przeobrażenia w Europie, które obecnie obserwujemy mogą kształtować nasilenie niepożądanych postaw, a przecież zdarzało się, iż strona polska traktowała Indie jak kraj Trzeciego Świata i źródło taniej siły roboczej[i].

Czy Polska widzi w Indiach odpowiednik baumanowskiego „obcego u naszych drzwi”? Co sprawia największy problem we współpracy z rynkiem indyjskim? Które czynniki decydują o powodzeniu relacji biznesowej z tak odległym partnerem? Odpowiedzi na te pytania stara się dostarczyć nie tylko analiza relacji gospodarczo-politycznych, ale także refleksja nad różnicami kulturowymi.

Indie to partner wyjątkowy, jego mieszkańców jest dwa razy więcej niż mieszkańców całej Unii Europejskiej, a gęstość zaludnienia jest trzy razy większa. To kraj, w którym używa się wielu języków oficjalnych (nie licząc dialektów). Naród złożony z jednej strony z ludzi, takich jak założyciel TATA czy Lakshmi Mittal, a z drugiej strony składający się z gigantycznej liczby osób, które patrząc przez polski pryzmat kulturowy nie mają dosłownie nic (jak tana-rikszarze z Kalkuty).

Ale Indie to też silny partner Polski w energetyce opartej na węglu, przeszłości historycznej oraz demokracji, co nieco odróżnia kraj ten od innych azjatyckich „tygrysów” gospodarczych. Zastanawiające jest czy czynniki te mają znaczenie, skoro niektórzy badacze silnie przekonują o ekonomicznej „nadrzędności” Chin nad Indiami w zakresie wielkości rynku, szans dla inwestorów i dostępności dla nich infrastruktury, szybkiego tempa rozwoju i wspierania zagranicznych inwestycji przez rząd. Według nich Indie jedynie podnoszą podatki i utrudniają inwestowanie w swoim kraju[ii]. Z pewnością opinii te stoją w opozycji do zainicjowanej w 2014 roku przez premiera Indii Naredry Modiego kampanii „Make in India”, zachęcającej do inwestowania w jego kraju i przedstawiającej zgoła inne dane[iii].

Przyszłość geopolityczna Indii

Indie należą do najsilniej rozwijających się państw na świecie. Wraz z Chinami, Brazylią, RPA i Rosją wchodzą w skład grupy BRICS i stanowią potencjalnie ogromny rynek zarówno konsumpcyjny, jak i rynek pracy. Indie uznawane są za jedno z najlepszych miejsc dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych[iv]. Pomimo uzasadnionych prognoz o wzrastaniu potęgi Indii, kraj ten nie jest wolny od różnego rodzaju powiązań militarnych i politycznych, szczególnie w kontekście swojej geopolityki i relacji z Chinami, Pakistanem i Iranem. Wyjątkowo trudne relacje dotyczą Chin, których Indie są największym azjatyckim rywalem. Prognozy rozwoju gospodarczego oraz zapotrzebowanie (np. energetyczne) obu społeczeństw będą coraz silniejsze. Może to w przyszłości wzmocnić konflikty w obrębie międzynarodowych szlaków morskich oraz w rywalizacji o koncesje na eksploatację złóż surowców w innych krajach. Indyjska „żelazna kurtyna” oraz chiński „sznur pereł” mogą zatem w przyszłości zyskać jeszcze większe znaczenie niż przypisuje się im teraz. Geopolityka Indii jest więc pełna napięć, co może się przełożyć na współpracę z poszczególnymi krajami UE, jednak zacieśnienie współpracy z całą UE stoi[K1]  pod dużym znakiem zapytania.

Indie a front europejski

W Indiach widoczny jest silny wpływ polityki premiera Modiego na indyjską gospodarkę oraz relacje z innymi krajami. Indie w 2016 roku zanotowały podobny wzrost gospodarczy do roku poprzedniego, jednak jak podaje polska ambasada w New Delhi rokowania co do wzrostu mogłyby być jeszcze lepsze. Wpływ na to miały jednak zmiany płynące z góry. Gwałtowna demonetyzacja wyraźnie zakłóciła płynność finansową kraju, w którym tylko niewielki procent transakcji jest bezgotówkowa. Indie wypowiedziały także niektórym państwom UE umowy o wzajemnej ochronie inwestycji, co eksperci oceniają jako blokujące rozwój nowych inwestycji[v]. Aktualnie obroty handlowe między Indiami a UE sukcesywnie zmniejszają się, choć na 13. szczycie UE-Indie formalnie wypracowano plan działania na następne lata oraz ustalono m.in. partnerstwo w sprawie czystej energii i klimatu[vi]. Do tej pory, od wejścia w życie w 1994 roku oficjalnego partnerstwa, to UE inicjowała finansowanie programów humanitarnych w Indiach. Dlaczego więc obserwowane jest rozchodzenie się współpracy z UE zamiast jej zacieśniania? Na pewno wpływ na to miał długotrwały brak wspólnego frontu w zakresie strategii współpracy z tym krajem. Przewodnictwo w UE miały kraje o odmiennym spojrzeniu na tę współpracę[vii].

Czy zacieśnienie współpracy Polski z Indiami w energetyce węglowej w obliczu antywęglowej polityki UE jest w ogóle możliwe przy zachowaniu zobowiązań klimatycznych na ścieżce węglowej? Z pewnością tak, skoro Indie dołączyły właśnie do MAE, a bieżące tematy związane z przyszłością UE dominują teraz w polityce. Respektowanie porozumień paryskich COP21 o redukcji emisji dwutlenku węgla w obliczu zmian władzy w wielu krajach nie jest już tak oczywiste. Na dzisiaj Donald Trump rozważa wycofanie z nich USA. Jeśli USA nie wdroży porozumień paryskich (o czym przekonywał w kampanii prezydenckiej), może pociągnąć za sobą kraje rozwijające się, czyli Indie. Tym bardziej, iż radykalna polityka klimatyczna jest trudna do zastosowania w tego typu krajach. Związane jest to z odmienną od bogatych krajów europejskich historią, strukturą społeczną i aktualną koncentracją na zaspokojeniu potrzeb energetycznych, rosnących wraz ze wzrostem gospodarczym[viii]. Nie oznacza to, iż Indie nie radzą sobie w zakresie alternatywnych źródeł pozyskiwania energii. Przykładem są choćby wdrażane w gospodarstwach domowych technologie solarne czy powołanie (jako jedyny kraj na świecie) ministra do spraw rozwoju odnawialnych źródeł energii[ix].

Współczesne Indie są narodem stosunkowo młodym i chętnym do podejmowania edukacji, jednak rośnie migracja ze wsi do miast a deficyt energetyczny nadal jest dużym problem. Prawdopodobnie rozwiązaniem jest wprowadzanie czystszych i nowocześniejszych technologii spalania węgla. Trudno byłoby wyobrazić sobie Indie oraz Polskę pozbawione możliwości korzystania z posiadanych złóż węgla, a opierające się wyłącznie na źródłach alternatywnych. Z pewnością nie może sobie na to pozwolić ani jeden ani drugi kraj, należy zatem robić wszystko, aby korzystać z innowacji. Współpraca z Indiami w zakresie czystych technologii wykorzystania węgla jest zatem realna i uzasadniona, tym bardziej iż także w Chinach rośnie liczba podobnych inwestycji[x].

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ