– Te 10 lat to też niespełnione nadzieje. Programy pomocowe, na które liczyła większość ciepłowników, nie stworzyły spójnego systemu. Podejmowano indywidualne decyzje w zakresie zdobywania środków na inwestycje – kontynuował swoją wypowiedź prof. Janusz Lewandowski.
 
Profesor podkreślał również, że polskie ciepłownictwo stało się podobne do tego europejskiego. – Dziś nie ma przedsiębiorstw, do których wstydziłbym się wprowadzać studentów. Współczesne zakłady są uporządkowane, dobrze zarządzane i liczy się w nich efektywność – stwierdził Janusz Lewandowski, który zaznaczył także, że najważniejsza zmiana dla sektora zaszła jeszcze przed wstąpieniem do UE, kiedy to PEC-e przestały być spółkami użyteczności publicznej, a stały się firmami, które muszą zarabiać.