Jarosław Broda: Ryzykiem należy zarządzać a nie zamykać oczy
Rozwój źródeł odnawialnych jest aktualnie w Polsce tematem wielu debat. Dzisiaj technologie niskoemisyjne są droższe od paliw kopalnych.
Najtańszym sposobem produkcji energii jest produkcja oparta o węgiel. Wiatraki czy fotowoltaika potrzebują istotnego wsparcia. W Polsce nie ma warunków naturalnych do tego, żeby móc oczekiwać, że technologie niskoemisyjne zejdą do poziomu kosztów technologii konwencjonalej w krótkim czasie.
Mamy dwie możliwości. Po pierwsze możemy sami tę rewolucję stymulować za pomocą ruchów regulacyjnych - wymuszonych przez Brukselę, lub będących częścią szerszej polskiej doktryny i polityki, która myśli o rozwijaniu poszczególnych gałęzi przemysłu. Drugą z możliwości jest poczekanie do momentu, kiedy te źródła zaczną być konkurencyjne – stwierdza Jarosław Broda, wiceprezes zarządu ds. zarządzania majątkiem i rozwoju TAURON Polska Energia
Obecnie Polska nie posiada naturalnych warunków do powstawania źródeł niskoemisyjnej energii, ale jak zauważa Jarosław Broda, w pewnym momencie zaczną one powstawać spontanicznie lub pojawi się presja ekonomiczna, żeby państwo pozwoliło na budowę dużych farm obszarowych.
Wyzwaniem dla takiej firmy jak TAURON nie tyle jest odpowiedź na pytanie „kiedy to się wydarzy?” i dywagowanie na ten temat, ale zastanowienie się, jaka jest perspektywa scenariusza i co powinniśmy wykonać, żeby móc w takim świecie funkcjonować – dodaje.
Wypowiedź pochodzi z debaty FORUM ENERGETYCZNE: Zmieniamy się. Ewolucja to czy już rewolucja? podczas XIX Sympozjum Naukowo-Technicznego Energetyka Bełchatów (4-6 września 2017).
Komentarze