Jaką rolę w transformacji polskiej energetyki będą miały takie instytucje jak NFOŚiGW?

– System dofinansowywania inwestycji kótry mamy w Polsce czyli Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Fundusze Wojewódzkie i Bank Ochrony Środowiska to system, który wyśmienicie funkcjonuje wiele lat. Zawsze mamy taką systuacje, że potrzebny jest wkład krajowy, i był on z tych funduszy zawsze realizowany, współistniejac z funduszami unijnymi. Rozprządzenie wykonawcze Komisji Europejskiej z 2020 roku, które mówi o funkcjonowanie funduszu modernizacyjnego bardzo mocno podkreśla to, że państwo musi mieć zabezpieczone swoje własne środki, co oznacza, że jeżeli będzie szansa na wykorzystanie środków z tej puli, która zostanie zasilona pieniędzmi ze sprzedaży CO2 na aukcji to w tym momencie takie krajowe instytucje muszą funkcjonować i mieć też własne możliwości finansowe ażeby te pieniądze europejskie, które przyjdą do państw benefincjentów mogły być wykorzystane. Nie mniej jednak wiodącą rolę będzie mieć EBI i jego regulaminy i jego podejście a także Komisja Europejska i wszystkie paramentry, które opiszą w jaki sposób te pieniądze można będzie wydawać. – powiedział Paweł Sałek.

Jeśli chodzi o założenia Green Dealu to często mówi się o wielu zagrożeniach z niego wynikających, jak Pan do tego podchodzi?

– Staram się nie patrzeć na ten dokument tylko przez pryzmat zagrożeń ale również szans. Według mnie my jako kraj na pewne elementy tej transformacji potrzebujemy po prostu więcej czasu a to wynika z naszej pozycji startowej. Na skutek śmierci technicznej urządzeń też przecież będzie trzeba je zmieniać i inwestować w źródła wytwarzania – mówi Paweł Sałek.