Partner serwisu
04 czerwca 2014

Bezpieczne nawet po awarii - nowe elektrownie jądrowe

Kategoria: Elektroenergetyka

Normalna praca elektrowni jądrowej nie stwarza żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. Należy sobie zadać pytanie, co dzieje się w przypadku awarii? Czy możemy czuć się bezpiecznie wobec zagrożeń zewnętrznych? Wiele lat nauki oraz przykre doświadczenia z przeszłości, takie jak kataklizmy naturalne czy ataki terrorystyczne pozwoliły na podniesienie poziomu bezpieczeństwa na bardzo wysoki pułap. Odnosi się to m.in. do reaktorów jądrowych III generacji.

Bezpieczne nawet po awarii - nowe elektrownie jądrowe

Wbrew rozpowszechnianym plotkom, awarie w elektrowniach jądrowych zdarzają się rzadko, a każde zdarzenie, które spowodowało lub mogło spowodować awarię jest starannie analizowane. Wyniki analiz są przekazywane do organizacji międzynarodowych i do wszystkich operatorów elektrowni na całym świecie, tak by wykluczyć zagrożenie w razie ponownego wystąpienia podobnego wydarzenia w innej elektrowni. Bilans wpływu elektrowni jądrowych na zdrowie człowieka i na środowisko w przypadkach awarii, które rzeczywiście wystąpiły w ciągu ponad pół wieku przedstawimy poniżej, a wraz z nim – wyjaśnienie jakie mogą być konsekwencje awarii w nowych elektrowniach jądrowych proponowanych dla Polski.

Reaktory III generacji wytrzymują wszelkie zagrożenia

W Polsce budowane będą elektrownie jądrowe z reaktorami III generacji. Warto sobie wyjaśnić, co to znaczy. Otóż po pierwszych prototypowych reaktorach energetycznych, mających często słabe punkty wynikające z braku doświadczenia, w latach 70. i 80. budowano reaktory drugiej generacji, zgodne z ówczesnymi wymaganiami bezpieczeństwa i pracujące do dziś pomyślnie w USA i w Unii Europejskiej. Reaktory te miały wiele cech pozytywnych, na przykład ich konstrukcja rdzenia zapewniała, że w razie awarii w układzie odbioru ciepła moc ich malała, co zapobiegało szybkiemu nagrzewaniu reaktora. Układy bezpieczeństwa były projektowane tak, by jeden tylko układ wystarczał dla wyłączenia i wystudzenia reaktora, a dla zapobieżenia utracie układu wskutek uszkodzeń jego elementów budowano reaktory z trzema równoległymi wzajemnie się rezerwującymi układami. Co więcej, aby zapobiec możliwej jednoczesnej awarii w dwóch lub trzech układach, wprowadzono zasadę różnorodności, tak by np. pompy były napędzane nie tylko silnikami elektrycznymi, ale i turbinkami parowymi, by sygnały alarmowe pochodziły z rożnych źródeł, np. nie tylko od zbyt wysokiej temperatury, ale i od zbyt wysokiego ciśnienia itd. Wykorzystywano też naturalne siły przyrody – na przykład silę przyciągania ziemskiego, zapewniającą niezawodny spadek prętów bezpieczeństwa do rdzenia reaktora, jak widać na rys. 1.

Przeczytaj więcej w magazynie Energetyka Cieplna i Zawodowa nr 2/2014.

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ