Partner serwisu
30 czerwca 2015

Prof. Zbigniew Kasztelewicz: Europie jest potrzebna tania energia

Kategoria: Aktualności

– Patrzeć należy na wszystkie branże górnicze razem. Górnictwo odkrywkowe, kruszywa, skalnictwo, wapiennictwo – to wydobycie rzędu 200 mln ton rocznie. Górnictwo węgla kamiennego zależy natomiast od polityki energetyczno-klimatycznej Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że ludzie w Brukseli zmądrzeją i dojdą wreszcie do wniosku, że Europie jest potrzebna tania energia. Europa musi produkować produkt konkurencyjny – mówi prof. dr hab. inż. Zbigniew Kasztelewicz.

Prof. Zbigniew Kasztelewicz: Europie jest potrzebna tania energia

Niestety, obecna polityka przedkłada klimat nad gospodarkę i wypycha branże energetyczne z Europy. Taka polityka prowadzi do tego, że staniemy się zaściankiem, gdzie zaczną królować bezrobocie, problemy demograficzne i społeczne. To się już dzieje w różnych krajach, przykładem jest Hiszpania, w której 50 proc. młodych ludzi nie ma pracy! Źle jest pod tym względem też we Włoszech, Portugalii czy Grecji. Dlatego sądzę, że paliwa kopalne będą jeszcze długo, długo nie do zastąpienia.

Uwarunkowania dotyczące górnictwa się zmieniają – jedne branże zmniejszają działalność, inne coraz lepiej się rozwijają. Problemy wokół wydobycia węgla kamiennego nie cichną niemal na chwilę. Teraz sytuacja wręcz stała się wybuchowa. Co Pana zdaniem będzie dalej z polskim górnictwem?

Potrzeby Polski się zmieniają, bo kraj cały czas się rozwija. Ale i podejmowane są decyzje, które wydają się z perspektywy dyskusyjne. Np. bardzo ważna dla Polski była branża siarkowa. Teraz praktycznie u nas niewystępująca. W kopalniach siarki i zakładach z nimi związanych pracowało około 20 tys. osób, Polska wydobywała 5 mln ton siarki rocznie. Teraz jedyna otworowa kopalnia „Osiek” wydobywa tylko 600 tys. ton rocznie. Tak to jest w gospodarce – nic nie trwa wiecznie. A to nie jest tak, że my siarki nie potrzebujemy. Tymczasem, jak już mówiłem, świetnie rozwija się skalnictwo, przemysł cementowy, wapienniczy, gipsowy, przemysł skupiony wokół obróbki skał blocznych czy kruszyw, żwirów i piasków, które są niezbędne do celów budowlanych. Węgiel brunatny jest potrzebny dla przemysłu energetycznego, bo przecież najtańsza energia elektryczna pochodzi z węgla brunatnego, następnie z węgla kamiennego. Teraz istotnie górnictwo węgla kamiennego przeżywa kryzys. Do porozumienia muszą dojść trzy strony: właściciel – czyli rząd, zarządy kopalń i strona społeczna – czyli związki zawodowe. Wszystkie te trzy strony są od siebie zależne, dlatego każda z nich musi iść na kompromis. Bezsprzecznie polskie górnictwo trzeba przeorganizować, bo w ciągu wielu lat zostało popełnionych dużo błędów. Przecież lata 70. to był złoty wiek dla naszego górnictwa, byliśmy liderami na świecie.

Kryzys rozpoczął się od ustalenia urzędowych cen węgla, podczas gdy ceny innych paliw energetycznych zostały uwolnione – to był pierwszy błąd. Od tego zaczął się gwałtowny zastój w rozwoju. Kopalnie nie miały zysków, nie było pieniędzy na modernizację, a w górnictwie trzeba bez przerwy inwestować w technologię. Drugi błąd: rozdzielono wydobycie od energetyki i sprzedano część energetyki partnerom zagranicznym. Kopalnie zostawiono same sobie. Tymczasem na świecie najlepiej prosperują firmy paliwowo-energetyczne – takie, które posiadają i elektrownie, i własne zasoby energetyczne. Jeśli jedna gałąź ma się gorzej, zyski przynosi druga. Przykładem takiej polityki jest znakomita niemiecka firma RWE. A przykład z polskiego podwórka? Obie kopalnie powiązane z Tauronem nie mają żadnych problemów. Trzeci błąd: nie istnieje polityka górnicza w Polsce; polityką surowcową zajmuje się u nas pięć ministerstw, a jeśli zajmują się nią wszyscy, to znaczy, że nikt nad nią nie panuje i nie ma w niej spójności. W Warszawie w tych pięciu ministerstwach nie ma ani jednego górnika! Inny problem to skala podatków i danin. Kopalnie węgla kamiennego płacą do budżetów lokalnych i krajowych od 7 do 9 mld złotych rocznie, co daje obciążenie około 100 zł/tonę. W tym miejscu należy dokonać analizy czy przysłowiowy grosz więcej, w obecnym układzie zobowiązań finansowych, może okazać się zbyt trudnym do udźwignięcia przez przedsiębiorców górniczych.

Mamy problem ze zbyt silnymi związkami zawodowymi. Rząd RP winien dokonać nowelizacji Ustawy o Związkach Zawodowych oraz dokonać zmian w rozporządzeniu Rady Ministrów z 30 grudnia 1981 roku w sprawie szczególnych przywilejów dla pracowników górnictwa – Kartę górnika oraz inne akty wykonawcze w tym zakresie. Należy opracować nie papierowy, ale realny „mocny” program naprawy krajowego górnictwa węgla kamiennego – bez znacznego zmniejszenia kosztów wydobycia (przypomnę, że nasz koszt wydobycia to około 100 dol., a średni na świecie koszt to 50 dol./tonę) nie może w dłuższej perspektywie istnieć znaczna część polskich kopalń węgla kamiennego.

Wywiad przeprowadziła Ilona Trębacz

Więcej home.agh.edu.pl

Fot. BMP

Strona używa plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. OK, AKCEPTUJĘ